Majówka w Tatrach 5 dni

• Dzień 1 - 29 kwietnia, czwartek

Zjeżdżamy się z całej Polski do ośrodka Madejowy Dwór w Jurgowie, w dolinie rzeki Białki. Pensjonat oferuje nam pokoje z wyżywieniem, na tyłach znajduje się ogród z pięknym widokiem na góry oraz obiekty rekreacyjne i zadaszona wiata grillowo-ogniskowa z ławami.

Jeśli chcecie skorzystać z dojazdu z nami - istnieje taka możliwość.

Już o godz. 19:00 czeka nas obiadokolacja, a po niej impreza integracyjna.

• Dzień 2 - 30 kwietnia, piątek

Dzień witamy śniadaniem serwowanym we wspólnej jadalni. O 9:00 stawiamy się na zbiórkę, wydajemy sprzęt i ruszamy na rozruchowy spływ Przełomem Dunajca. Wyżysz o tej porze roku poziom wody zapewni mamy nadzieję nieco większe niż zwykle w tym miejscu emocje, a wysokie pionowe ściany wąwozu zapewnią jak najlepsze doznania widokowe. Po drodze oczywiście będziemy się bawić i wywracać (kto lubi;)).

W drugiej części dnia dla chętnych trekking żółtym szlakiem do Wąwozu Szopczańskiego w Pienińskim Parku Narodowym bądź zwiedzanie zapory w Czorsztynie i/lub zamku w Niedzicy.

• Dzień 3 - 1 maja, sobota

Dziś nie odjeżdżamy daleko, gdyż naszym celem jest rzeka Białka. Przepiękna, jedyna rzeka po naszej stronie granicy o zdecydowanie alpejskim charakterze. Przeważnie latem nie ma w niej odpowiedniej ilości wody, my zaś liczymy na wiosenne roztopy, które zasilą rzekę w poziom wystarczający do pełnego wyzwań pływania:) W drugiej części dnia korzystamy z atrakcji okolic: można wybrać się do parku linowego lub rozgrzać w termach Bania. Miłośnicy trekkingu mogą udać się na Górków Wierch (1046 m n.p.m.), skąd rozciąga się przepiękna panorama na Tatry lub skoczyć tuż za słowacką granicę do ścieżki w koronach drzew.

• Dzień 4 - 2 maja, niedziela

Poprzedniego dnia pływalismy Białką, czas poznać jej słowacką odpowiedniczkę - Belę. Na jej start pojedziemy aż 75 km, jednak - przy odpowiednim poziomie wody - będzie to zdecydowanie gra warta świeczki. Bela jest wąska, o znaczym spadku, ma sporo przeszkód, więc oferuje to, co tygryski - zwłaszcza już rozgrzane - lubią najbardziej.

Po południu warto przejść się do skansenu wsi w Przybylinie z doskonale zachowaną historyczną zabudową.

Wieczorem bawimy się na zakończenie przy dźwiękach gitary;)

• Dzień 5 - poniedziałek

Dziś wyjątkowo nie musimy się nigdzie spieszyc, w swoim więc tempie zjadamy śniadanie, pakujemy sie i rzewnie żegnamy, licząc na to, że w wakacje będzie nam dane posmakować także alpejskich rzek :)

Dojazd busem z nami.

Naszym transportem będzie można zabrać się z Gdańska, Poznania, Wrocławia i Warszawy z ustalonych punktów zbiórki.

Koszt dojazdu w obie strony wynosi + 200 zł.

Dojazd transportem własnym.

Na miejscu bezpłatny parking. Dojazd na początkowe odcinki pływania własnym pojazdem, do którego podrzucamy kierowców jak zwykle po pływaniu